„Łk 8,19-21” BYĆ MATKĄ DLA JEZUSA. (wtorek 23.09.14)

„Łk 8,19-21” BYĆ MATKĄ DLA JEZUSA. (wtorek 23.09.14)

Jezus i Maryja

Czy ja będąc mężczyzną, mogę stać się matką dla Jezusa? Trochę jakbym w sobie usłyszał konsternację Nikodema. A jednak to co dla Nikodema wydawało się absurdem, dla Jezusa było koniecznością do zbawienia.

W dzisiejszym Słowie Bożym mowa o więzi miłości, jaka łączy Jezusa ze słuchającymi Go, na wzór miłości mamy z synem.

Pewnie wielu z nas doświadczyło tego ciepła, matczynej troski, azylu bezpieczeństwa w jej ramionach. Tam odpoczywamy w ciężkich momentach, zawirowaniach codzienności, choroby, lęku, rozpaczy. Jezus właśnie tak kochał i był kochany przez swoją Mamę, troskliwą czułą miłością, dającą odpoczynek i bezpieczeństwo. Każdy człowiek, potrzebuje takiej relacji miłości, by kochać i być kochanym, do tego przecież zostaliśmy stworzeni.

Wróćmy do pytania: „Czy ja będąc mężczyzną mogę stać się matką dla Jezusa”

Przychodząc do Jezusa pragniemy od Niego doświadczyć miłości, a Jezus chce nam ją rozdawać. Jednak i Jezus będąc Bogiem i człowiekiem potrzebuje ode mnie tej troskliwej miłości, abyśmy i my tą miłość rozdawali Jemu.

Dzisiaj wśród różnych złych słów i czynów przeciwko Jezusowi, poniżenia godności człowieka, On pragnie mieć azyl bezpieczeństwa we mnie i pewność troski o Niego. Chce we mnie mieć kolumnę, niewzruszony fundament wiary i pewność że nigdy się nie odwrócę od Niego.

Takiej miłości uczy słuchanie Słowa Bożego i wypełnianie Go.

xJG

„J 15,9-17” PRZYKAZANIE MIŁOŚCI (wtorek 14.05.13)

Jezus__dobry_pasterz„Jezus powiedział do swoich uczniów: Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna. To jest moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję. Już was nie nazywam sługami, bo sługa nie wie, co czyni pan jego, ale nazwałem was przyjaciółmi, albowiem oznajmiłem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca mego. Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje. To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali”.

Na chwilę popatrzmy na dzisiejszą ewangelię oczami rodziców.

„Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem”. Parafrazując: Jakiej miłości nauczyli mnie rodzice taką miłością potrafię kochać innych.

Wielka odpowiedzialność spoczywa na rodzicach, dlatego Jezus chce dać najlepszy wzór miłości, aby przekazując go najpierw dzieciom i dalej innym, nie pobłądzili korzystając z własnych „genialnych” pomysłów (ja wiem lepiej) na wychowanie.

Wzór czytelny i jasny: „Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości”. Takie wychowywanie nazywamy rodzicielskim świadectwem życia Bogiem. Tylko takie wychowanie daje pełną radość: „To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna”.

I na końcu jeszcze mały eksperyment :). Zamieńmy słowa dzisiejszego komentarza

1. Rodzic (niezależnie od wieku) – ja.

2. Dziecko (niezależnie od wieku) – każdy człowiek na mojej drodze.

3. Wychowanie – moje świadectwo życia Bogiem.

Podsumowanie: Jezus pragnie abyśmy zachowując Jego naukę, troszczyli się o KAŻDEGO napotkanego człowieka jak o swoje własne dziecko.

To jest właśnie przykazanie miłości.

Ks Jerzy Gonta

Stwórz darmową stronę albo bloga na WordPress.com.

Up ↑